Jan Tarasin MEMORABILIA

Jan Tarasin Memorabilia
30.06-20.08.2022
Galeria Pulsar

Bezcenne memorabilia to artefakty, które wpisane są w szczególną logikę upamiętniania. Są unikalnym zapisem ukrytych emocji i nagłych przebłysku myśli, zachwytów i zadziwień, odkryć i sekretów. Przedmioty te stanowią ponadczasową wartość, są godne przechowywania ponieważ z różnych powodów zostały wybrane jako te „cenniejsze”….

Na ekspozycji „Jan Tarasin – Memorabilia” prezentujemy pamiątki rodzinne artysty związane z Kaliszem jak choćby  fotografie portretowe rodziców Katarzyny D’Andre i Jana Tarasina oraz portret pradziada Victora D’Andre, który budował kolej transsyberyjską i jako inżynier przybył do Kalisza w XIX wieku. Obok serigrafii Jana Tarasina „Plaża” można zobaczyć także fotografię z 1933 roku kiedy radosny Janek wraz z siostrą Hanią pozują na słonecznym piasku plaży. Nie zabraknie wakacyjnych rodzinnych fotografii ze Szczawnicy  i pamiątek z wyprawy Jana Tarasina do Chin. Szkicom i rysunkom artysty, na których widać drogę do abstrakcyjnego zapisu rzeczywistości, prowokacyjnie towarzyszy książka „Przygody Robinsona Cruzoe” i reprodukcje prac Rembrandta, o wadze których wspomina sam artysta w odnalezionej „Autobiografii” i w filmie brata Tomasza Tarasina „Jan Tarasin – Podróż sentymentalna” z 1998 roku.  Skromna, archiwalna prezentacja artefaktów związanych z Janem Tarasinem  wpisuje się w potrzebę gry z historią i uobecnianiem tego, co niepowtarzalne i osobiste.

Jan Tarasin, Plaża II, 1980

Autobiografia

Urodziłem się w Kaliszu 11 września 1926 roku. Ojciec mój był matematykiem, a matka historykiem. Rysowałem i malowałem od najwcześniejszych lat. Rodzicom moim, nie mającym żadnych plastycznych zainteresowań, podobało się, że lubię rysować. Zwłaszcza mojemu ojcu, człowiekowi o bardzo otwartym sposobie myślenia i ogromnym poczuciu humoru musiało trochę imponować, że lubię robić rzeczy zupełnie niedostępne jego abstrakcyjno – spekulatywnej wyobraźni i minimalnej sprawności manualnej. Poza rysowaniem lubiłem oglądać malarstwo innych, zarówno to dostępne mi w oryginałach jak i reprodukcje które namiętnie zbierałem. Miałem już chyba dziesięć lat, gdy znajomy malarz pożyczył mi książkę z jednobarwnymi reprodukcjami Cezanne’a i album ze stoma faksymilowymi szkicami i rysunkami Rembrandta. Chodziłem przez pewien czas zupełnie porażony ich niepojętą, niepowtarzalną ekspresją. Poza tym były w domu schowane w tajemniczych szufladach przepastnego, staroświeckiego biurka rysunki, akwarele i małe olejne prace młodo zmarłego brata mojego pradziadka. Prace te rodzina pieczołowicie przechowywała po jego śmierci. Był on bardzo uzdolnionym amatorem, malującym z pasja „dla przyjemności”, ale świadomym tego wszystkiego, co w jego czasach obowiązywało wykształconego artystę. Lubiłem zwłaszcza oglądać jego szkicownik. Byłem szczęśliwy, gdy po wojnie odnalazłem go, niemal cudem, w zwalonych w jakiejś szopie resztkach naszych rzeczy. Okres wojny przeżyłem najpierw w małym miasteczku kresowym Sarny, a następnie na Kurpiach. Od piętnastego roku życia pracowałem jako robotnik w ogrodzie, w wytwórni gilz papierosowych, jako fakturzysta w hurtowni drobiarskiej i jako technik melioracyjny. W domu uczyłem się i w wolnych chwilach jak zawsze rysowałem i malowałem, a także „projektowałem” różne mechanizmy, między innymi wehikuł, mający być skrzyżowaniem jednośladu z samolotem. Jesienią 1944 roku zostaje aresztowany mój ojciec i w styczniu 1945 rozstrzelany wraz z innymi współwięźniami, przy likwidacji obozu koncentracyjnego w Działdowie przez wycofujących się hitlerowców. W 1946 roku otrzymałem maturę w Liceum im. Kazimierza Wielkiego w Olkuszu, a następnie zdałem egzamin do krakowskiej ASP. Studiowałem malarstwo w pracowniach profesorów Radnickiego, Pronaszki, Taranczewskiego, a grafikę u profesorów Jurkiewicza i Srzednickiego. Uczestniczyłem w licznych, organizowanych przez studentów imprezach i wystawach. Co roku po wakacjach studenci ASP urządzali na terenie miasta wystawy swoich prac. W 1947 roku wystawiłem Portret Kolegi i Martwą naturę. Nazywałem ją Martwą naturą z Iwaszkiewiczem, gdyż była na niej między innymi namalowana gazeta ze zdjęciem Iwaszkiewicza, który otrzymał wtedy nagrodę „Odrodzenia”. W 1948 roku, po następnej wystawie, na której pokazałem kompozycję pt. Zima, otrzymałem od organizatorów I Wystawy Sztuki Nowoczesnej zaproszenie do wzięcia w niej udziału. Od tego czasu datują się moje bliższe kontakty ze starszymi kolegami Drugiej Grupy Krakowskiej. Koledzy ci, to ludzie, którzy albo ukończyli tuż przed wojną krakowską ASP, albo okres okupacji spędzili w Krakowie i uczęszczali do tzw. Kunstgewerbeschule, gdzie uczyło paru dobrych artystów, a co również ważne, tworzyli pewne środowisko. Zazdrościłem im trochę tej „luksusowej” okupacyjnej sytuacji. Stanowili grupę rozumiejącą się, niezależną od Akademii i od Związku Plastyków. Byli ważnym elementem powojennego ożywienia twórczego, jakie przeżywał wtedy Kraków. Ożywienie to nie trwało jednak zbyt długo. Wyhamowała je i ograniczała coraz bardziej nasilająca się ofensywa nacisków polityczno – ideologicznych. W 1949 roku ofensywa ta była już w pełnym natarciu. Festiwal szkół artystycznych w Poznaniu miał być jednym z najbardziej spektakularnych wydarzeń. W środowisku studenckim naiwne próby reformatorskie krzyżowały się z cynicznymi manipulacjami doświadczonych graczy politycznych. Ostatnie lata moich studiów przebiegały w atmosferze przygnębienia i zaniku jakichkolwiek spontanicznych działań twórczych. W ślad za naciskami politycznymi szła presja administracyjno-ekonomiczna. W rezultacie jednym z problemów stało się zdobywanie środków do życia. Pochłaniało to prawie całą energię. Po ukończeniu studiów moim jedynym kontaktem z Akademią była pracownia graficzna, gdzie profesor Srzednicki pozwalał niektórym absolwentom korzystać z wyposażenia technicznego i pras. W tych latach prawie nie malowałem. Wykonywałem różne graficzne i malarskie prace użytkowe. Dopiero w 1954 roku atmosfera zaczęła się trochę poprawiać. Namalowałem wtedy portret mojej matki i zbiorowy portret robotników budowlanych z Nowej Huty, gdzie robiłem rysunki do graficznego cyklu. Jaśniejszymi momentami tamtego okresu były włoskie filmy neorealistyczne z ich antyestetyzmem, autentyzmem, a przy tym niepowtarzalną poetyką codzienności i bajkowości jednocześnie. Klimat tych filmów wywarł wpływ na rysunki nowohuckiego cyklu i następnego pt. Dom. Zbiorowy portret i Cykl nowohucki wystawiłem na IV OWP, a cykl Dom i Portret matki już w 1955 na wystawie z okazji Międzynarodowego Festiwalu Młodzieży w Warszawie i w „Arsenale”. Obydwa obrazy w następnym roku zamalowałem i tkwią one w jednym z naszych muzeów pod namalowanymi na nich innymi obrazami. Brakuje mi ich teraz. Z tego okresu zachowało się parę martwych natur i trochę grafik. W 1955 roku zaczynam więcej malować. Nieco wyabstrahowane przedmioty z moich martwych natur coraz bardziej nabierają autonomicznych cech, odrealniają się w swojej warstwie znaczeniowej, ale nic nie tracą ze swoich cech materialnych jak ciężar, materia, dynamiczność lub statyczność itp. Przede wszystkim jednak zasadniczego znaczenia nabiera nie ich jednostkowa charakterystyka, a wzajemne stosunki między nimi, cała sytuacja. Powstają cykle: Przedmioty, Drobiazgi, następnie Brzegi i Deszcze. Cały okres od 1955 do 1960 roku to intensywna praca nad zbudowaniem tego nienazwanego, ale bardzo konkretnego i materialnego świata. W lutym 1956 roku mój pierwszy wyjazd do Włoch. Latem 1957 wyjazd do Moskwy. W 1959 „Przegląd Artystyczny” zamieszcza mój artykuł O przedmiotach. Koniec lat pięćdziesiątych to wzmożona aktywizacja środowisk twórczych. W Warszawie powstaje Galeria Krzywe Koło, w Krakowie aktywizuje się Grupa Krakowska i Galeria Krzysztofory. W 1960 odbywa się w Warszawie kongres AICA. Nawiązuje się coraz szersze i ściślejsze kontakty z ludźmi sztuki a wielu światowych ośrodków. W latach 1960 – 1965 dużo wystawiam, zarówno w kraju jak i poza Polską. Był to swoisty i naturalny „rewanż” za posuchę pierwszej połowy lat pięćdziesiątych. W 1962 roku wyjeżdżam w ramach wymiany kulturalnej do Chin i Wietnamu, w 1963 do Holandii, a w 1965 do Paryża i Szwecji. W 1966 zaczynam odczuwać coraz intensywniej pewien niedosyt w mojej pracy, wynikający częściowo ze zbyt intensywnej, a zarazem zbyt jednostronnej twórczo działalności, a równocześnie z poczucia, że wiele spraw bardzo dla mnie ważnych i intrygujących moją ciekawość od dawna, ciągle wymyka się mojemu malarskiemu doświadczeniu i dopomina się o ich ujawnienie. Coraz ostrzej zaczynam odczuwać potrzebę nowych środków, zdolnych do wolnego od wszelkich formalnych ograniczeń ukazania nurtujących mnie spraw. Pierwszą próbę ich ujawniania podjąłem na sympozjum w Puławach w 1966 roku, gdzie zacząłem (nie ukończoną) pracę pod ironicznym tytułem Przedmioty policzone. Wiele elementów w mojej pracy zaczyna mi przeszkadzać, odczuwam je jako zbędny balast, utrudniający ukazywanie najistotniejszych dla mnie spraw. Powstają cykle prac: Sytuacje, Nieskończony rejestr, Przedmioty policzone, Kontynuacja, Nieskończony magazyn, Zapis, Nieczytelne wątki, itp. Prace zaczęły oscylować pomiędzy specyficznym zapisem, a materialną relacją, ważny stawał się ostateczny wynik powstałych konfiguracji, stopień umowności czy materialności poszczególnych elementów, dynamiczna tendencja powstająca z ich powiązań. W tym zrelatywizowaniu „moich przedmiotów” od zredukowanych prawie „do zera” punktów, poprzez na wpół realne i umowne embriono-znaki po obdarzone wszelkimi cechami materialnej egzystencji przedmioty, znajdujące się w rejestrze rzeczy istniejących, a także tych możliwych, dopomógł mi, prowadzony od 1974 do 1982 notatnik – szkicownik. Gromadziłem w nim poza wszelką konwencją i rygorami formalnymi rysunki, zdjęcia, fotomontaże, których jedynym celem było tropienie fascynującego mechanizmu, za pomocą którego natura projektuje i komplikuje swoje twory, powiela je, koncentruje i rozprasza, kreuje i niszczy. Obsesyjność tych zainteresowań i realizacji stanowi o ich wspólnym rodowodzie i powodzie powstawania, rekompensując niejako rozluźnienie rygorów formalnych i otwartość stylistyczną. Ta otwartość nie dotyczy jednak tylko stylistyki. Jest to raczej ogólny stan ducha. Wydaje mi się też, że jest on najcenniejszą rzeczą, jaką udało mi się w życiu osiągnąć.

Jan Tarasin.

Jan Tarasin – klasyk współczesnego malarstwa polskiego i jeden z najwybitniejszych twórców polskiej awangardy powojennej. Malarz, grafik, rysownik, fotograf, autor filozoficznych esejów o sztuce. Urodził się 11 września 1926 roku w Kaliszu. Zmarł 8 sierpnia 2009 w Warszawie.

W latach 1946-51 studiował w krakowskiej ASP w pracowniach malarstwa prof. Zygmunta Radnickiego, Wacława Taranczewskiego i Zbigniewa Pronaszki  oraz pracowniach grafiki prof. Andrzeja Jurkiewicza i Konrada Srzednickiego. Zadebiutował jeszcze podczas studiów na 1. Wystawie Sztuki Nowoczesnej  w Krakowie (w 1948 r.). Od 1962 r. był członkiem Grupy Krakowskiej. W latach 1963-1967 wykładał na Wydziale Architektury Wnętrz krakowskiej ASP. Później zamieszkał w Warszawie, gdzie w 1974 r. objął Samodzielną Pracownię Malarstwa w stołecznej Akademii Sztuk Pięknych. Od 1985 r. był profesorem nadzwyczajnym uczelni, a w latach 1987-1990 – jej rektorem.

Jan Tarasin należy do klasyków współczesnego malarstwa polskiego. Choć jego twórczość wyraźnie zmierzała w stronę abstrakcji, nigdy ostatecznie nie odszedł od sztuki przedstawiającej. We wczesnych obrazach z lat 50. XX w. uwieczniał przede wszystkim martwe natury, które składał ze zwyczajnych przedmiotów malowanych w duchu ascetycznego realizmu. Stopniowo przedmioty na obrazach zaczęły zatracać swoje podobieństwo do rzeczywistych odpowiedników i nabierać nowych cech. Artysta wyraźnie odprzedmiotowił i uabstrakcyjnił kształty. Wprowadził też układy elementów, które nazywał  po prostu „przedmiotami” i umieszczał w umownej, aluzyjnej przestrzeni.

Duży wpływ na twórczość artysty miał wyjazd do Chin i Wietnamu w 1962 r. Inspirację wschodnią kaligrafią można wyczuć w późniejszych pracach malarza. W latach 1974-82 Tarasin wydał osiem autorskich „Zeszytów”. To zbiory fotografii przetworzonych metodą serigrafii i rysunków. Był to rodzaj notatnika   artysty, w którym na gorąco zapisywał porządek i ład świata. Podobnie jak w przypadku malarstwa, także i w tej formie artysta pozostał konsekwentny i tworzył jednorodne kompozycje, w których można prześledzić historię powstawania znaku: od odwzorowującego rzeczywistość po symbol abstrakcyjny.

Artysta otrzymał liczne nagrody, w tym m.in. za cykl litografii „Dom” na Ogólnopolskiej Wystawie Młodej Plastyki w warszawskim Arsenale (1955 r.), I nagrodę na I Biennale Grafiki w Krakowie (1960 r.), nagrodę gazety „Yomiuri” na Międzynarodowej Wystawie Młodych Plastyków w Tokio (1964 r.), Nagrodę Krytyki im. Cypriana Norwida za najlepszą wystawę indywidualną w Warszawie (1976 r.) i Nagrodę im. Jana Cybisa (1985 r.). Ponadto w 1997 r. został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, a w 2005 r. – Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.                                               

Prace w kolekcjach: Muzeum Narodowe w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku, Szczecinie, Muzeum Sztuki w Łodzi, Museum of Modern Art w Nowym Jorku, Museum Boymans-van Beuningen w Rotterdamie, National Museum of Modern Art w Tokio, Bochum Museum, Muzeum Puszkina w Moskwie, Muzeum Sztuki Współczesnej w Budapeszcie, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki w Warszawie.


Wybrane wystawy:
 Galerie Lambert, Paryż (1962); Galeria Zero, Tokio (1985); I Międzynarodowe Biennale w Stambule (1987); Grupa Krakowska 1932- 1994, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa (1994); Klasycy Współczesności, Muzeum Narodowe, Warszawa (1994); wystawa retrospektywna, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa (1995); wystawa retrospektywna, Muzeum Narodowe, Wrocław (1995); CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa (2007), SLAG Gallery, Nowy Jork (2010);  Serdecznie podziękowania kierujemy w stronę Jakuba Tarasina za udostępnienie rodzinnych pamiątek.

Serdeczne podziękowania kierujemy w stronę Jakuba Tarasina za udostępnienie rodzinnych pamiątek.

Wybrane informacje o artyście i jego twórczości:

culture.pl https://culture.pl/pl/tworca/jan-tarasin
tarasin.pl https://tarasin.pl/o-galerii/wokol-tarasina/jan-tarasin/
Zachęta w Warszawie https://zacheta.art.pl/pl/kolekcja/artysci/jan-tarasin
MOMA https://www.moma.org/artists/6864
Desa Unicum https://desa.pl/pl/artysci/jan-tarasin/?qsearch=1
Fundacja Rodziny Staraków https://starakfoundation.org/pl/kolekcja/f/30
Bzik kulturalny – Jan Tarasin

Jan Tarasin Memorabilia
kuratorka: Joanna Dudek
Czas trwania wystawy: 30.06-20.08.2022
Galeria Pulsar, pl. św. Józefa 5, 62-800 Kalisz
Organizator: Galeria Sztuki im. Jana Tarasina w Kaliszu, Instytucja Kultury Miasta Kalisza.
Partnerzy Galerii: Ergo Hestia, Polifarb Kalisz S.A., M&P Alkohole i Wina Świata.