Anna Kutera – „Wskroś”

Społeczeństwa przemysłowe zmieniają swoich obywateli w narkomanów obrazu: jest to odmiana zatrucia psychicznego, której najtrudniej się opierać.

Susan Sontag

 

Hegel pisał, że gazeta jest dla nowoczesnych ludzi tym, czym kiedyś była dla nich poranna modlitwa. I może rzeczywiście jest w tym coś mistycznego, może codzienny rytuał czytania gazety, czy oglądania telewizji, karmienia się nadmiarem, który zdaję się przez nas przepływać bez jakiejkolwiek refleksji, jest tak naprawdę substytutem religijnej, nie tyle ekstazy, co powtarzalności? Pozbawionej tak złudzeń jak i nadziei, niczym niezakłóconej, dającej stałe poczucie bezpieczeństwa, rutyny. Łechtającej ego i łaskoczącej egzystencjonalne niepokoje w granicach dopuszczalnego napięcia. Emancypacja łatwo przechodzi w niewymuszoną opresję.

Bez końca produkowane obrazy przemocy, ilustracje politycznych debat, wizualne kolaże dziejowych katastrof i nieszczęść przewijają się tutaj z wyidealizowanymi reprezentacjami pięknych ludzi i ich wygodnego stylu życia. Aż trudno w sposób jednoznaczny zdecydować, który z tych porządków jest bardziej sztuczny i nienaturalny, która wydmuszka bardziej zachwyca i która fantasmagoria powoduje te ledwie wyczuwalne skurcze brzucha. Jedna i druga odbija się niesmakiem, smakuje gorzko, przechodzi w nieestetyczną czkawkę. Jeszcze przed chwilą mogłeś tam uciekać, ale teraz kiedy wiesz, możesz mieć tylko nadzieję, że uda Ci się przed tym uciec.

W świecie, w którym to nie tylko mass-media rozpraszają życie, ale również życie zdaję się przenikać i rozpuszczać, niczym musująca tabletka, w informacyjnym szumie i wizualnym przesycie, można żyć z dwuznaczną świadomością indoktrynacji, pochodem postbaudrillardowskich symulakrów, rozrastających się jak grzyby i wylęgających jak dżdżownice po deszczu symulacji, i jednocześnie perwersyjnym pragnieniem, ocierającym się o fascynację, które więcej ukrywa niż ujawnia. Jedno drugiego nie wyklucza. Możesz jeść, co chcesz. I nie trzeba być postinternetowym, ani nawet postmedialnym dzieckiem sieci. Medium dawno przestało mieć znaczenie. Postmodernizm rozkwita przejaskrawionym kolorem wczorajszych gazet skrzętnie wypełniających kosze z makulaturą, bawi się cytatem i pastiszem, tak jakby napisano już naprawdę wszystko, pachnie starym i dobrym najtisem, nostalgicznym tchnieniem duchologii. Całkowicie i do głębi. Na wskroś. Nie ma się czego wstydzić i nie ma za czym płakać. Mydlić oczu wyrafinowanym eklektyzmem.

Przedrostek nie świadczy ani o zakończeniu tych procesów, ani o wykorzenieniu mechanizmów, gwarantuje raczej nieprzerwane trwanie tej manipulacji. Implikuje przekleństwo wiedzy. Przestaje być czymś zewnętrznym względem ciała. Nie pożera, ale cały czas trawi, mieli, wypluwając resztki.

Wskroś, instalacja Anny Kutery jest krytyką, ale i refleksją nad światem, w którym dojmującą rolę odgrywa komunikat. Informacja, której sens w ogóle do nas nie dociera, albo gubi się gdzieś po drodze w otchłaniach własnej śmieciowości. To wnikliwa obserwacja rzeczywistości cierpiącej na klęskę urodzaju, nadprodukcję, przerost treści nad pożerającą wszystko formą, przerost którego już nie sposób kontrolować. Rozrastający się labirynt medialnych wnętrzności to przestrzeń, gdzie dialog może jeszcze nie jest niemożliwy, ale jest rodzajem sztuki dla sztuki, rozmową o kolorach ze ślepym. Chcesz mówić, chociaż nie chcesz słuchać. Widzisz, ale problem w tym, że nie pamiętasz co tak naprawdę zobaczyłeś.

Chroniczne deja vu. Wszystko się rozmywa. Wszystko było. Gdzieś już to widziałeś.

Anna Kutera (absolwentka wrocławskiej PWSSP, dziś ASP – 1977)

Zajmuje się sztuką multimedialną. Wśród dziedzin jej artystycznej aktywności znajdują się film, wideo, fotografia, malarstwo, instalacja i sztuka performance.

Pracę artystyczną łączy z działalnością animatorki środowiska artystycznego. W latach 1975 – 1980 razem z Romualdem Kuterą, Lechem Mrożkiem, Piotrem Olszańskim prowadziła we Wrocławiu Galerię Sztuki Najnowszej. W latach 1980-1883 była kierownikiem artystycznym Salonu Sztuki Najnowszej PP PSP we Wrocławiu (ul. Jatki). Od 1975 r. współorganizowała razem z Janem Świdzińskim międzynarodowy ruch sztuki kontekstualnej, zogniskowanej na badanie kontekstu sztuki, która rozszerzała pojęcia i schematy dominującego wówczas konceptualizmu.

Realizacje Anny Kutery nastawione są na interakcję widzów i budzenie ich wyobraźni.

W roku 1975 formułuje założenia do obszernego cyklu artystycznego MORFOLOGIA NOWEJ RZECZYWISTOŚCI, w którym rozważa problem funkcjonowania kilku równoległych „rzeczywistości” w sztuce na przykładzie analizy kilku serii  zdjęć siedmioletniego modela. W SYTUACJACH STYMULOWANYCH z lat 1976 -1989 rozważa rolę przypadków, zdarzeń prawdziwych i wykreowanych na społeczny odbiór idei artystycznej („Psia afera”, „Przejazd kolejowy”, cykl gadających obrazów, „Dialogów” i „Monologów”). Od 1990 r. rozpoczęła kompleksowy cykl prac pod wspólnym tytułem MOJE DOMY. W kameralnych i monumentalnych realizacjach przestrzennych odwołuje się również w symboliczny sposób, do problemów ewokowanych przez pojęcia „dom” – intymność, bezpieczeństwo, wspólnota, otwartość na kontekst, przyjmowanie zewnętrznych wartości… itp. Ostatnie prace z cyklu Domy zastępcze, oraz  m.in. Dom wotywny dla Natury, Dom owadów i Domy bezdomnych (2008/9), analizują skutki cywilizacyjnych zmian w obrębie stosunków społecznych, natury i ekologii. Od 2009 realizowała cykl GENETYCZNE KONTEKSTY (2008/9), które biorą po lupę związki rodzinne, emocjonalne i kulturowe modeli z którymi współpracowała, jak również odwołują się do źródeł tematycznych własnych prac z lat wcześniejszych. W roku 2010 uruchomiła nowy cykl POST MASS-MEDIA: fotografie, filmy, instalacje interaktywne prowokują do analizy naszego stosunku do treści i formy mass-mediów (czasopism, gazet, telewizji, Internetu)

       Prace artystki prezentowane były na ponad 40 wystawach indywidualnych i  licznych wystawach zbiorowych w kraju i za granicą.

Prace Anny Kutery znajdują się m.in. w zbiorach Muzeum of Modern Art w Sao Paulo, Królewskiej Biblioteki Sztuki w Kopenhadze, Muzeum Narodowego, Muzeum Sztuki Nowoczesnej i Zamku Ujazdowskiego w Warszawie, Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeów Okręgowych w Bydgoszczy i  Chełmie (Galeria 72), Dolnośląskiego Towarzystwa  Zachęty Sztuk Pięknych we Wrocławiu, Galerii Elektrownia w Radomiu, Galeria Labirynt w Lublinie, w filmotece TVP 3 we Wrocławiu  i Lesznie oraz w kolekcjach prywatnych.  

Kurator: Anna Batko